„Na szczęście, na dobry rok, na dobre plony, na powodzenie dla każdego rolnika – opowiadają mieszkanki lubelskich wsi. – Sypie się każdego, na szczęście, na św. Szczepana, żebyście byli zdrowi i weseli jak w niebie anieli. Nawet jak chodzą po domach i sypią owsem, bo przeważnie są to dzieci, to nikt się nie obraża, że sypią po podłodze czy dywanie. Sypcie. Owies jest plenny, najprostszy, a rzeczy najprostsze są zawsze najszczęśliwsze. Owsa zawsze było pod dostatkiem, jest on najplenniejszy i rośnie nawet na najbardziej marnym polu”. Zwyczaj obsypywania siebie nawzajem owsem ma upamiętnić ukamienowanie św. Szczepana.